WIADOMOŚCI

Vasseur nie wyklucza objęcia głównej posady w Ferrari
Vasseur nie wyklucza objęcia głównej posady w Ferrari
Frederic Vasseur nie wyklucza, że w przyszłości mógłby dowodzić ekipą Ferrari. Po sezonie 2018 zespół z Maranello rozstał się z Maurizio Arrivabene, a na szefa zespołu promował dyrektora technicznego, Mattię Binotto.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Binotto dobrze rozpoczął swoją przygodą na czele Ferrari, zmieniając o 180 stopni kwestie komunikacji z mediami, ale póki co jego wysiłki na dogonienie i pokonanie Mercedesa okazują się coraz większą porażką.

Słowa Frederica Vasseura nabierają w tym względzie szczególnego znaczenia, a przyszłość Binotto jako szefa Scuderii może być zagrożona.

Vasseur wszedł do świata Formuły 1 najpierw obejmując kierownicze stanowisko w Renault, a później przejmując stery w Sauberze. Jego CV jest jednak imponujące, a działem Francuza jest stworzenie wraz z Nicolasem Todtem ekipy ART, która odnosi sukcesy w Formule 2.

Zapytały przez francuskie TF1 czy może zostać szefem Ferrari, odpierał: "Wszystko jest możliwe."

"Zaczynałem tutaj na torze Paul Ricard w Formule Renault będąc na 15 czy 20 miejscu w stawce, tak więc wszystko jest możliwe."

"Skupiam się na tym co obecnie robimy, gdyż jest to najważniejsze. Uważam, że Mattia wykonuje dobrą robotę. Jeżeli chodzi o całą resztę, przekonamy się później."

Alfa Romeo dobrze rozpoczęło sezon, ale zaliczyło spadek formy, który we Francji został nieco przezwyciężony.

"Mieliśmy dwa albo trzy wyścigi, podczas których z różnych względów nie udało nam się" mówił Vasseur dla Auto Hebdo. "Poprawiamy się i jesteśmy zadowoleni, w szczególności, że mamy kilka poprawek - głównie aerodynamicznych, które wkrótce się pojawią."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

12 KOMENTARZY
avatar
sliwa007

26.06.2019 12:31

0

Binotto w zasadzie kontynuuje "dzieło" Arrivabene. Dalej w centrum jest primadonna Vettel ze specjalnymi uprawnieniami, dalej mamy strategów z księżyca, dalej Ferrari nie radzi sobie z bolidem i nawet za bardzo nie wiedzą co zrobić. Mamy za to dużo narzekania, marudzenia i szukania dziury w całym wszędzie tylko nie u siebie. Vasseur ładnie posprzątał bałagan po Kaltenborn a teraz trzyma Saubera na jako takim poziomie. Dla Ferrari może być dobrym kandydatem, ale z drugiej strony nie wiem na ile nowy szef dostałby wolną rękę w rządzeniu. No i presja, w Ferrari jest najwyższa, Sauber to w zasadzie oaza spokoju w porównaniu do ferrari.


avatar
belzebub

26.06.2019 15:58

0

Problem z Ferrari leży na wielu płaszczyznach. Oprócz czynnika ludzkiego jeśli chodzi o zarządzanie, nacisk odgórny na sukcesy, w końcu to Ferrari. Mamy też problem na etapie konstrukcyjnym. Przypomnijmy zeszły sezon, jak w jego trakcie musieli wracać do starej specyfikacji bo nowa przyniosła pogorszenie osiągów. Oczywiście sytuacja nie wygląda tak jak w Williamsie, ale mają problem również w tym obszarze. Ostatnio oglądałem ciekawe porównanie przedniego zawieszenia Mercedesa i Ferrari. Mercedes ma przednie koła lekko pochylone, przez co na zakrętach mają większy obszar styczności z nawierzchnią. Koła w Ferrari są ustawione prostopadle, przez co nie mają takiej styczności. To wpływa też na ich temperaturę. To tylko jeden z przykładów, że przy podobnym budżecie mają lepszy zespół inżynierów. Wracając do zarządzania, wydaje się że w Mercedesie to wygląda bardziej stabilnie, chociaż nie wiadomo co będzie po odejściu Dietera Zetsche. Jego następca ma podobno odmienną politykę jeśli chodzi o sport motorowy, ale zobaczymy. Poruszyłeś kwestię strategii, choć w Mercedesie też zdarzały się wpadki, to jednak w Ferrari gorzej to wygląda. Ile wyścigów w ostatnim czasie zawaliło Ferrari grając pod Vettela? W Ferrari są potrzebne zmiany, ale gruntowne jeśli chodzi o system zarządzania, bo bez nich kolejna zmiana dyrektora obecnie w postaci Binotto nic nie zmieni.


avatar
belzebub

26.06.2019 16:00

0

Winno być: To tylko jeden z przykładów, że przy podobnym budżecie, Mercedes ma lepszy zespół inżynierów.


avatar
sliwa007

26.06.2019 16:16

0

2. belzebub To jest camber, czyli kąt nachylenia kół. Parametr ściśle kontrolowany przez Pirelli, są wąskie widełki w których zespoły muszą się poruszać. Zbytnie nachylenie kół owszem daje zyski w zakrętach, ale jednocześnie ma ujemny wpływ na trakcję, wyjście z zakrętów i nabieranie prędkości, bo opona nie przylega całą powierzchnią do toru i następuje poślizg. Przez to się przegrzewa i szybciej zużywa.


avatar
belzebub

26.06.2019 17:29

0

Finalnie jest jednak zyska, a nie stracie z tego tytułu, zwłaszcza że Ferrari ma problem w zakrętach, choć tutaj wg nich świadczy o zbyt małym docisku. Widziałem, jak układa się w zakręcie opona u Ferrari i Mercedesie, z korzyścią u srebrnych strzał.


avatar
sliwa007

26.06.2019 18:08

0

5. belzebub Tak, ale to nie jest kwestia konstrukcji tylko ustawień. Zespół może w trakcie jednego GP zmienić to ustawienie dowolnie poruszając się w widełkach zalecanych przez Pirelli. Ferrari gdyby chciało, to mogą zrobić tak samo jak Mercedes, nie ma z tym problemu, ale te bolidy mają inną charakterystykę, inaczej są zbudowane i widocznie mniejszy kąt pochylenia kół w Ferrari lepiej się sprawdza. To nie jest kwestia wyższości Mercedesa nad Ferrari tylko kwestia optymalizacji ustawień pod taki pakiet jakim się dysponuje.


avatar
obiektywny2019

26.06.2019 18:20

0

@2 A jaką różnicę zrobiłoby gdyby Leclerc był przed Vettelem ale za dwoma Mercami?. Ani jeden ani drugi kierowca nie są w stanie walczyć z Mercedesem. Jak cała presja spadnie na młodego to zacznie rozwalać bandy i robić spiny a wtedy Vettel odżyje. Nie ma w stawce kierowcy, który poradziłby sobiez presją jaka panuje w Ferrari.


avatar
Amnes

26.06.2019 18:31

0

7. Zapomniałeś o Robercie


avatar
obiektywny2019

27.06.2019 09:01

0

Nie zapomniałem.


avatar
TomPo

27.06.2019 15:34

0

@5, @6 w tym roku Merc i Ferrari maja zupelnie inne zawieszenia. W Ferrari opona jest wiecznie prostopadle do nawierzchni, w Mercu jest na acentrycznym zawiasie i opona zmienia kat nachylenia w zaleznosci od docisku. Teoretycznie rozwiazanie Ferrari (stare) powinno byc bardziej przewidywalne i lepsze, ale jak widac to rozwiazanie Merca goruje w zakretach, gdzie opona "atakuje" asfalt pod katem. Do tego odwrocone przednie skrzydlo, skopane pewnie cos w aero bo poszli w predkosc maksymalna i mamy to co mamy, czyli Ferrari jest mocne na paru torach (Kanada, Monza) a na reszcie zostaje z tylu.


avatar
XandrasPL

28.06.2019 00:13

0

TomPo ogląda GP Confidential a nikt z Ferrari tego nie zobaczył i dalej nie wiedzą co się dzieje, żeby opona dała lepsze osiągi w zakrętach.


avatar
TomPo

28.06.2019 09:34

0

@11 zeby to bylo takie proste :) Niestety to jest caly pakiet. Muslieliby przemodelowac caly bolid, a i tak nie wiadomo czy cos by to dalo. No niestety, w tym roku nie trafili z konstrukcja i tyle. Jest to o tyle dziwne bo wiecznie slyszy sie w F1 jedno slowo "docisk", a Ci olali docisk i zbudowali bolid dobry tylko na Monze.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się

DO

GP Emilii-Romanii

16.05 - 18.05

ZOSTAŁO

it
10DNI
2GODZ
48MIN
19SEK

16.05

/PIĄ/

#1 trening

#2 trening

/ 13:30 - 14:30

/ 17:00 - 18:00

17.05

/SOB/

#3 trening

kwalifikacje

/ 12:30 - 13:30

/ 16:00

18.05

/NIE/

wyścig

/ 15:00

Sklep z częściami samochodowymi online iParts.pl
Czy Alpine słusznie postąpiło, zastępując Jacka Doohana Franco Colapinto po zaledwie sześciu wyścigach sezonu 2025?
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu